slomka |
Wysłany: Czw 9:55, 31 Sty 2008 Temat postu: Mama się rozwodzi, ale... |
|
Mam 21 lat, moja mama 46, ojciec 49. Mama pracuje jak wół, 2 dni wolne w miesiącu. Ojciec jest na rencie, około 540 zł miesięcznie. Od czasów podstawówki, gdy tylko zaczęłąm zauważać, że ojciec mamą dosłownie pomiata, rozporządza i wyzyskuje, nie raz odbywałam rozmowę z mamą, żeby się rozwiodła. Małżeństwo trwa już 22 lata. Ciężko jest mi opowiedzieć, streścić to wszystko w kilku zdaniach... Ale najważniejsze sprawy:
- ojciec od 14 roku żyucia choruję na epilepsję pourazową, bierze leki, choroba nie objawia się na codzień, jest plastykiem, dorabia na czarno, renta w wysokości 540 zł znika w mgnieniu oka, pieniądze rozpuszcza - nie tylko swoje, pożycza, nie oddaje, obiecuje - a mama oczami musi świecić. Obiecuje jej, że komuś odda, a potem mówi, żeby dała ze swoich. Wrzeszczy o nieumytą szklankę, złości się, że wszyscy w rodzinie stoją za matką, kłótliwy. 1,5 roku temu odkryłam na popularnym komunilatorze gg jego 'pogaduszki' z obcymi kobietami - pokazałam mamie. To była chyba kropla, która przepełniła ten nieszczęsny kielich.
- mama pracuje 8 godzin dziennie, ma dwie niedziele wolne w miesiącu, zarabia 1500 zł już na ręke. Mieszkają w domku jednoridzinnym, powojennym, na parterze mieszka mama mojej mamy, na piętrze mama i ojciec. Mieszkanie, które zamieszkują, mama odziedziczyła po swoim ojcu w 2000 roku. Ojciec siedzi 24/h w domu, dosłownie udaje, że coś robi. Nie sprząta, nie myje się, śpi w tym samym ubraniu. Mama nie jest kłótliwa, przyjmuje wszytsko w milczeniu, gdy ojciec wyzywa ją od dzieci, kterynek. Ostatnio dwukrotnie postraszył mamę, że odejdzie, jeśli nie zacznie mama przynosić pieniędzy do domu. [Które on po prostu rozpuszcza]. Mama nie potrafi trzymać 'twardej' ręki w domu. Jest spokojna, taktowana, zrównoważona. Wiele lat dojrzewała do tej decyzji... Aż w końcu podjęła.
Obawiam się jak on zareaguje. Czy mama ma szansę na pozostawienie mieszkania sobie? Czytałam, że nie dostanie rozwodu, jeśli współmałżonek jest nieuleczalnie chory. Ale ona wiedziała o tym przed ślubem, czy to zmienia postać rzeczy? Poza tym, nie rozwodzi się z nim z tego powodu. Czy może on zostać eksmitowany z mieszkania mamy? Są tam obydwoje zameldowani. Ale jak już pisałam otrzymała je w spadku w 2000r. Jak mogę pomóc... |
|