Autor Wiadomość
karolas
PostWysłany: Sob 14:41, 16 Lut 2008    Temat postu: prosze o pomoc??? :(

Witam.
Od 3 lat mieszkam w Anglii, przyjechałam tu do męża z naszą córka. Już w polsce nam się nie układało, a wyjazd do Anglii to poprostu była kolejna próba ratowania naszego małżeństwa. Jednak nic z tego nie wyszło. Od początku pobytu tu nic nie zapowiadało się na poprawę naszych stosunków, dowiedziałam się nawet jeszcze będąc w polsce, że mój mąż ma tu kochankę! Ale ze względu na córkę, bo chciałam by miała rodzinę - mamę i tatę, bo ja nic już do niego od dawna nie czuje, po przyjeździe do anglii chciałam ratować nasze małżeństwo, starałam się, ale on był obojętny, często się kłuciliśmy, czasem nawet dostałam od niego, mieszkaliśmy razem, ale nie sypialiśmy w jednym łóżku, ja spałam z córką a on sam, traktował mnie jak opiekunkę do dziecka i gospodynie, utrudniał mi podjęcie pracy, żył sobie jak chciał a ja siedziałam w domu zajmując się dzieckiem i domem.
Nie miałam tu żadnych znajomych, mieszkaliśmy na peryferiach miasta. Ale w końcu się zebrałam i znalazłam kafeikę internetową, szukałam polaków w moim mieście i pomocy w znalezieniu pracy. Udało się, zarabiałam sama, odkładałam pieniądze, mąż płacił za mieszkanie i wyżywienie, więc udało mi się po pewnym czasie odłożyć pieniądze, by się usamodzielnić. Po 2 latach wyprowadziłam się od niego razem z córką, na początku niezgadzał się, ale w końcu postraszyłam go policją i nie przeszkadzał mi w tym. Znajomi mi pomogli znaleść pokój, mąż pozwolił mi zabrać samochód bym mogła wozić córkę do szkoły i jeździć do pracy. Układało mi się wszystko, odżyłam i poznałam wielu ludzi, którzy mi pomagali jak mogli.
Po wyprowadzce poznałam kogoś, na początku byliśmy tylko znajomymi, ale teraz już wiemy że chcemy być razem. Ten chłopak dużo mi pomógł, pomógł pozałatwiać wszelkie możliwe zasiłki i pomoce, a także w wynajęciu mieszkania, teraz mieszkam sama z córką.
Ale mój mąż gdy się o tym dowiedział to nagle sobie przypomniał że ma żone i córkę i że on sobie nie wyobraża nas stracić - ciekawe ze przez rok nawet nie zadzwonil od tak i nie zapytal co u nas i jak córka, czy czegos nam nie potrzeba, itd - nie daje mi spokoju, nachodzi mnie w domu i pod pretekstem ze do córki, siedzi do pozna i niechce wyjsc, musze sie z nim klucic zeby wyszedl z mojego domu i straszyc go policja, choc juz raz za wtargniecie do mojego domu byl aresztowany i mial ostrzezenie ze pojdzie siedziec jak to zrobi ponownie!
Buntuje córkę przeciwko mnie i temu chłopakowi, wiem bo córka mi mówi że tata jej mówi brzydkie rzeczy o mamie i o tym chłopaku. Sledzi mnie i tego chłopaka, utrudnia nam spotkania! Chcę wziąść rozwód, lub choć załatwić separację.
Nie mieszkam z mężem od ponad roku, pracuje i wynajmuje mieszkanie, mieszkam sama z córką, sama kryję wszelkie opłaty, od męża przestałam nawet już prosić o pieniądze dla dziecka, jestem samowystarczalna i nie potrzebuję od niego pomocy, nie chcę też nic od niego, ani pieniędzy ani podziału majątku, ani domu, niechcę od niego żadnej rzeczy materialnej czy pieniedzy, chcę tylko aby dał mi święty spokój i pozwolił żyć swoim życiem

Wiem że on niezgodzi sie na rozwód i bedzie robił wszystko aby to przeciagać jak najdłużej. On wie że ja do Polski nie pojadę, bo nie mam jak, córka chodzi do szkoły a ja muszę pracować, by utrzymać dom, opłacić rachunki i mieć na życie...

Proszę o radę co mam zrobić jak załatwić separację czy rozwód?
Jak to załatwić bez potrzeby jego zgody?
I czy da się to załatwić bez mojego stawiennictwa w Polsce?

Chcemy z tym chłopakiem być razem i kochamy się, ten chłopak traktuje moją córkę jak swoją własną, jest wyrozumiały i dobry dla nas, wiem że nas kocha i chce być bardzo z nami, widzi co się dzieje, ale prosiłam go by nie reagował, on to rozumie i czeka, powiedziałam że jakoś to załatwie, ale niewiem jak? Bardzo proszę o pomoc ...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group