Forum rozwody.pl Strona Główna rozwody.pl
Rozwód czy separacja? Decyzja należy do Państwa. Porozmawiajcie z psychologami, prawnikami i tymi, którzy przez to przechodzili.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

co dalej po rozwodzie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rozwody.pl Strona Główna -> Rozwód - porady psychologa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
leszek




Dołączył: 07 Paź 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 22:57, 07 Paź 2007    Temat postu: co dalej po rozwodzie

jestem po rozwodzie 3 lata i zaczołem sie spotykac z kobieta ktora sie zemna rozwiodla bo sie zakochala postawiła na miłosc i biede a miała wszystko teraz mi mowi ze otworzyła oczy ale czy ja mam jej wierzyc
niewiem czy jest szczera bo poswieciła 20 lat naszego zycia ja nie bylem ideałem ale teraz mysle ze jestem wporzasiu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kfhscemnzm
Gość






PostWysłany: Śro 14:19, 10 Paź 2007    Temat postu:

Hello! Good Site! Thanks you! idhffxgklqcpq
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maxkantor




Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 7:31, 18 Lis 2007    Temat postu:

nie wierz nigdy kobiecie dobrom rade ci dam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mario
Gość






PostWysłany: Pią 18:24, 30 Lis 2007    Temat postu:

jesli jeszcze ja kochasz chociasz troszeczke to zaufaj twojemu sercu i podejmi dobra decyzje.W moim przypadku jest inaczej zona mnie opuscila wrecz wygnala z domu spakowala moje zeczy i wyniosla z domu razem z tesciowa na bruk do samochodu i radz sobie czlowieku sam w obcym kraju a najgorsze w tym jest to ze za 3 dni pojawil sie meszczyzna w moim dawnym mieszkaniu i co ja mam z tym zrobic jak dalej zyc
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 12:31, 08 Gru 2007    Temat postu:

Takie powroty zazwyczaj są skazane na niepowodzenie. Tylko odwlekaja to co jest nieuniknione. To co się miało rozpasc rozleci się nie z hukiem a ze ,,skomleniem'' po prostu. Druga opcja to to ,że po powrocie bedziecie sobie żyli obok, bez uczucia , długo i nieszczesliwie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia
Gość






PostWysłany: Sob 8:51, 15 Gru 2007    Temat postu: taki sam

Czytam i czytam i jestem w szoku, że nie jestem sama ..... Tyle kobiet ma ten problem.... Ja od wtorku jestem z dzieckiem porzucona-przykre bo mała bardzo tęskni, a ma dopiero 3 lata. Mój przyszły były mąż twierdzi,że od pół roku nad tym myślał. Też nie angażował się w pomoc, nie przytulał itp.....Ma inną kobietę o czym bezczelnie mnie poinformował.W moim przypadku wszyscy twierdzą że byłam za dobra. Bo on od 3 lat nie miał stałej pracy, ja utrzymywałam sama dom.... a on robił co chciał- zawoził maleńką do dziadka i bawił się -imprezy, alkohol, koledzy,komputrer-bez żony....Nawet gdy, mówiłam stop, to i tak musiał iść "odchamić się", odpocząć ode mnie. Myślę że to już taki typ człowieka, któremu udało się wykorzystać zakochaną babkę. Ciekawe jest to,że wszyscy mówią mi,że wróci- bo to typ, który nie lubi pracować, a ze mną miał wszystko. Ale mam nadzieję,że dojdę do siebie i nie dam mu trzeciej szansy..... Wywinął mi taki sam numer jak byliśmy jeszcze narzeczeństwem. Tylko teraz bardziej boli, bo widzę jak cierpi dziecko.Notabene sam bardzo pragnął mieć dziecko. DObra dosyć użalania się -rodzina bardzo mnie wspiera -musi być dobrze w końcu kiedyś.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ALEXANDRA




Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 14:48, 03 Maj 2010    Temat postu:

Wlasnie
Przykro ,,,dzieci najbardziej cierpia.
Jestem po slubie 23 lata, od 3 lat maz ma inna, mowi mi ze za nia wyjdzie. ale ciagle jest w domu nie wyprowadzil sie , z poczatku kierowalam sie miloscia , niestety potem duma, dzis juz nim gardze. jak arab nie majac pieniedzy , mieszkania a majac 4 dzieci moze wziac sobie 2 zone? to jak kupno nowej bluzki, czym my kobiety i matki jestesmy? Dzieci bardzo sa za mna , mam prawa do dzieci oraz domu . ale on ciagle tu siedzi.......nie chce odejsc , twierdzi ze jak wyjdzie za tamta to wtedy odejdzie.a jak nie znajdzie kasy na mieszkanie dla tamtej , to co bede tak sie na niego patrzec jak gada z tamta przez komorke?.....pomozcie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
i




Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Sob 17:00, 19 Mar 2011    Temat postu: witam

chciectomoc.bloog.pl

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BEATA120386
Gość






PostWysłany: Wto 22:44, 07 Sie 2012    Temat postu: rozwód

witajcie ja jestem po ślubie 2 lata i mój mąż chce rozwodu bo przytyłam po porodzie co mam zrobić pomocy ja go przecież kocham
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sabatka
Gość






PostWysłany: Wto 1:21, 23 Lip 2013    Temat postu: po rozwodzie - kochać byłego

Witam, mam 33 lata i rok temu rozwiodłam się. Byliśmy razem 15 lat w tym 8 w małżeństwie. Mąż miał przyjaciółkę której się zwierzał, z którą lubił przebywać i która rozwiodła się dwa lata przed naszym rozwodem. Ja byłam o nią bardzo zazdrosna i do dziś twierdze że zdradzał mnie z nią. Zainteresowanie męża mną w moim odczuciu było zerowe. Praca i pilot od telewizora. Zaczęłam coraz częściej wychodzić sama, nie chciał przebywać ze mną, nie chciał wychodzić, ale był zawsze był obok, jak cień ale był. W końcu poznałam mężczyznę który był mną bardzo zainteresowany, postanowiłam zwrócić na siebie uwagę i wzbudzić zazdrość mażą. Jednak nie poczułam jej wciąż czułam się porzucona przez niego i zrozpaczona. Posuwałam się coraz dalej , spotykałam coraz częściej, w końcu doprowadziłam do takiej sytuacji, że zamiast mąż zainteresować się mną wpadł w "szał" zaangażował wszystkich znajomych rodzinę detektywów i stwierdził że mam romans i rozwiódł się ze mną. W trakcie rozwodu mówił że cierpi, że mu ciężko, że nie zasłużył, że to moja wina, zdradziłam go i to koniec. Poszło szybko pozew - odpowiedz - rozwód - przeprowadzki. Teraz jednak wciąż okazuje zazdrość, prześladuje mojego przyjaciela, robi drobne złośliwości. Sam wpadł od razu w ramiona swojej starej przyjaciółki której ja mu nie mogłam wybaczyć. Jednak wciąż łączą nas takie emocje, że od śmiechu do łez przez wrzaski krzyki awantury i porozumienia, dogadanie się. Bardzo za min tęsknię, brakuje mi go najbardziej na świecie. Płacze po nocach. Mam wyrzuty sumienia. Obwiniam siebie że mogłam dalej próbować jak przez pierwsze siedem lat małżeństwa, nie poddać się, poświęcić dla dzieci, nie unieść emocjom. Ale pojawia się ale byłam nieszczęśliwa bo wciąż sama bez zainteresowania. Zaczynam myśleć, że te uczucia wobec byłego to jakaś chorobliwa zazdrość i poczucie własności. Nie rozumiem tego, nie umiem ocenić. Za to były mąż zachowuje się jak mój idea mężczyzny, robi wszystko to co ja chciałam z nim robić. Demonstruje swoje wszystkie walory. Błagam Psychologa o opinię zanim uznam sama siebie za wariatkę która nie wie czego chce. Ale teraz z perspektywy wiem że mnie kochał a ja jego jeszcze podczas rozwodu. Unieśliśmy się i poszło za ciosem oboje uparci i żadne nie chciało okazać słabości i się wycofać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pieszkkaaa




Dołączył: 08 Kwi 2014
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 13:56, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Ja też brałam rozwód, nigdy to nie jest przyjemna sprawa.. aczkolwiek miałam dobrego adwokata z warszawy, Pana Jerzy Bedełek który niesamowicie rozegrał sprawę dla mnie..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum rozwody.pl Strona Główna -> Rozwód - porady psychologa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin